w noc przed krzyżem Jezus zabrał swoich przyjaciół do zwykłego miejsca: ogrodu Getsemane. Wiedział, że jego cierpienie, upokorzenie i śmierć są blisko, ale się nie ukrywał. Zamiast tego modlił się i poprosił swoich najbliższych przyjaciół, aby modlili się z nim.
„a idąc nieco dalej upadł na twarz i modlił się, mówiąc:” Ojcze mój, jeśli to możliwe, niech ten kielich ode mnie minie; jednak nie tak, jak ja chcę, ale tak, jak ty chcesz.,”(Mateusza 26: 39)
jest wiele prawdy, piękna i dobroci do rozpakowania z tego fragmentu w całości. Ale chcę, żebyśmy skupili się na tym, jak modlitwa Jezusa poucza nasze modlitwy pośród naszego cierpienia.
Modlitwa i szczęście nie zawsze są Zjednoczone
Modlitwa jest bolesna w cierpieniu. Jak mamy się modlić do tego, którego suwerenna ręka dopuściła do tego? Jak mamy się modlić do tego, kto robi, co mu się podoba i nie zmienia zdania? Jak się modlimy, gdy nasza wiara jest słaba? Jak się modlimy, gdy jesteśmy źli na los, jaki Bóg dla nas przygotował?,
w takich chwilach Bóg nie oczekuje, że my umyjemy łzy z naszych twarzy, zanim uklękniemy przed jego tronem. Możemy przyjść uczciwie, jak Chrystus: „Ojcze mój, jeśli to możliwe, niech ten kielich ode mnie minie.”
Jezus nie bał się śmierci, ponieważ wiedział, że wejdzie do chwały z ojcem. Zasmucił się nadchodzącym ciężarem gniewu Ojca. Zasmucił się, jako bezgrzeszna druga osoba bóstwa, niosąc wszystkie grzechy swego ludu. Jego cierpienie było tak intensywne, że pocił paciorki krwi (Ew.Łukasza 22.44). Mateusz używa trzech różnych słów, aby wyjaśnić smutek Chrystusa., ESV tłumaczy je jako bolesne, niespokojne i bardzo bolesne. Każdy z nich obejmuje uczucia żalu, smutku, smutku i ogromnego smutku. Jezus odczuwał emocjonalną agonię, wiedząc, że krzyż jest przed nami.
Agonia Krzyża
Chrystus doświadczył tego rodzaju smutku dla nas. Jan Kalwin cytuje Ambrożego w swoim komentarzu, mówiąc:
on opłakiwał mnie, który nie miał powodu do żalu dla siebie; i, odkładając na bok rozkosze wiecznej bóstwa, doświadczył utrapienia mojej słabości. Śmiało nazywam to smutkiem, ponieważ głoszę krzyż., On bowiem wziął na siebie nie wygląd, ale rzeczywistość wcielenia. Dlatego było koniecznym, aby on doświadczył smutku, aby mógł przezwyciężyć smutek, a nie wyłączyć go; albowiem chwała męstwa nie jest dana tym, którzy są raczej ogłupieni niż boleni ranami.
Jezus nie wydawał się po prostu człowiekiem, ale był w pełni człowiekiem. On jest naszym współczującym arcykapłanem, znającym zarówno naszą walkę, jak i naszą słabość. On wie, jak wielki jest smutek, więc nigdy nie będziemy musieli doświadczyć największego smutku gniewu ojca na zawsze., Jak pisał autor listu do Hebrajczyków: „od tego czasu mamy wielkiego arcykapłana, który przeszedł przez niebiosa, Jezusa, Syna Bożego, trzymajmy się spowiedzi. Albowiem nie mamy arcykapłana, który nie jest w stanie sympatyzować z naszymi słabościami, ale tego, który pod każdym względem był kuszony tak jak my, ale bez grzechu. Tedy z ufnością zbliżmy się do tronu łaski, abyśmy mogli otrzymać miłosierdzie i znaleźć łaskę ku pomocy w czasie potrzeby.,”(Hebrajczyków 4:14-16)
Chrystus, jako twój medytujący do Ojca, nie oczekuje, że przyjdziesz ze wszystkimi poprawnymi odpowiedziami i twoje modlitwy starannie połączone. Zamiast tego pokazuje nam, jak możemy przyjść do Ojca w naszej krzywdzącej ludzkości. Możemy ufać, że nasze przesiąknięte łzami modlitwy dotrą do uszu współczującego ojca, który widzi nas poprzez dzieło Chrystusa.
możemy przychodzić raz za razem
trzy razy Jezus modlił się tymi samymi słowami do Ojca. To nie były wymowne słowa. Nie były coraz bardziej radosne. Wracał i modlił się ciągle tymi samymi smutnymi słowami.,
czasami w smutku nie mamy nic do dodania. Czasami nasz smutek trwa, a czasami się pogarsza. Cóż możemy powiedzieć? Nasz Ojciec nie znudzi się wysłuchiwaniem naszych próśb. Nie machał na nas palcem. Zamiast tego nadal słucha (jak zawsze) naszych szlochów.
to, co Jezus potępia, to próżne i bezmyślne powtarzanie, które oczekuje, że same słowa zrobią coś magicznego (Mateusza 6:7). Przeciwnie, zachęca swoich uczniów, aby wytrwali w swoich prośbach przed Bogiem, ufając, że słyszy i będzie postępował sprawiedliwie (Ew.Łukasza 18.1-8).,
walcz o wiarę w swoim sercu, aby nadal powracać na kolanach przed jego tronem. W Chrystusie jesteś dzieckiem Bożym, a on chce cię usłyszeć. Z powodu Chrystusa, ponieważ cierpiał największe cierpienie, będziesz wysłuchany i zadbany.
Chrystus Cię przytuli
często nasze modlitwy pośród cierpienia mogą czuć się słabe. Zaczynamy tracić nadzieję, zaczynamy się wahać. Siostro, trzymaj się Chrystusa. Krzycz do niego: „wierzę! Pomóż mojej niewiarze!”(MK 9,24). Wołaj o więcej wiary. W całym naszym cierpieniu Chrystus nie pozwoli nam odejść., On obiecuje, że nigdy nie straci niczego, co dał mu ojciec (Ew.Jana 6.39). Chociaż twoje cierpienie jest nie do zniesienia, Chrystus nie pozwoli Ci odejść. On cię nie odrzuci. Nie będzie krytykował waszych modlitw. Nigdy cię nie potępi. Nie przestawaj, klękaj, błagaj. Widzi każdą łzę i słyszy każde słowo, bez względu na to, jak kruche.
Lara d ' Entremont jest psychologiem biblijnym, a jej pragnieniem w piśmie jest nauczenie kobiet zwracania się do Słowa Bożego pośród codziennego życia i cierpienia, aby znaleźć odpowiedzi, których potrzebują. Chce nauczyć kobiety kochać Boga zarówno umysłem, jak i sercem., Lara jest żoną Daniela i mieszkają w Nowej Szkocji w Kanadzie.