naukowcy umieścić mężczyzn na diecie, która została obliczona, aby zaspokoić nieco ponad połowę ich rzeczywistych potrzeb energetycznych, przez sześć miesięcy., Określali to jako dietę pół-głodową, ale nie było nic „pół” o jej skutkach. Na diecie ci wcześniej szczęśliwi mężczyźni stali się drażliwi, niespokojni, niezmotywowani, emocjonalnie nieprzewidywalni i niezdolni do koncentracji. Popadli w obsesję na punkcie jedzenia, trwając godzinami nad posiłkami i robiąc dziwne mikstury. Dwóch wolontariuszy zostało nawet wyrzuconych z eksperymentu, ponieważ złamali dietę – jeden przez kradzież i jedzenie surowej brukwi, a drugi przez jedzenie resztek śmieci., Obaj mężczyźni również doznali poważnych zaburzeń psychicznych i spędzili czas na oddziale psychiatrycznym Szpitala Uniwersyteckiego. Te głębokie zmiany psychologiczne, naukowcy z Minnesoty odkryli, były wynikiem restrykcyjnego jedzenia.,
nowsze badania wykazały, że dietetycy – nawet ci, którzy niekoniecznie identyfikują się jako tacy, ale po prostu obserwują, co jedzą, zjawisko, które literatura naukowa nazywa ” elastyczną kontrolą diety — – częściej cierpią na depresję, niską samoocenę, nieuporządkowane jedzenie i ogólny niepokój psychologiczny niż intuicyjni zjadacze, którzy celowo nie próbują kontrolować swojego jedzenia lub wagi., Na przykład w jednym z badań z 2015 r. naukowcy przeanalizowali dane od 382 amerykańskich mężczyzn i kobiet i odkryli, że ludzie z wyższymi wynikami intuicyjnego odżywiania mieli więcej pozytywnych nastrojów; większe uznanie ciała i większą ogólną satysfakcję z życia; i niższy poziom nieszczęśliwości, niepohamowanego jedzenia i troski o żywność niż ci, którzy uzyskali wyższe oceny na miarach elastycznej kontroli diety. Deprywacja żywności wszelkiego rodzaju wydaje się odgrywać rolę w tworzeniu samych warunków psychicznych, które prowadzą ludzi do chęci uspokojenia się jedzeniem.,
prowadzę kursy online dla osób, które chcą przestać poświęcać tyle czasu na martwienie się o jedzenie i swoje ciało. Jak ujął to jeden z uczestników: „przez cały ten czas myślałem, że jestem „chory w głowie”, jak mawiałaby moja mama. Ale nie, umieram z głodu. Przez te wszystkie lata biegania z dziećmi, przewożenia zakupów, gry w tenisa, sprzątania domu — a następnie próby przetrwania na śniadanie i lunch. Nic dziwnego, że byłam jak diablica przed trzecią po południu!,”Czasami możemy być całkowicie przekonani, że po prostu „jemy nasze uczucia”, kiedy w rzeczywistości jemy, ponieważ pozbawialiśmy się samych siebie — po prostu nie rozpoznaliśmy znaków.
to jest tym bardziej powód, aby zacząć ufać wewnętrznemu głosowi mówiącemu nam, żebyśmy jedli, a nie zastanawiać się nad tym.
w rzeczywistości, dziesięciolecia badań psychologicznych nad emocjonalnym jedzeniem wykazały, że może to nawet nie być naukowo brzmiące pojęcie; w warunkach eksperymentalnych, samoidentyfikowani zjadacze emocjonalni w rzeczywistości nie jedzą więcej w obecności bodźców emocjonalnych niż ktokolwiek inny., Zamiast tego ludzie, którzy identyfikują się jako zjadacze emocji, wydają się po prostu ludźmi, którzy bardziej martwią się o swoje zachowanie żywieniowe, czują, że nie mają nad tym kontroli i przestrzegają zewnętrznych zasad dotyczących „zdrowego odżywiania.”
dlaczego tak wielu ludzi martwi się i demonizuje tzw. emocjonalne jedzenie?, Przypisuję tę postawę temu, co moi koledzy i ja w dziedzinie nieuporządkowanego jedzenia nazywamy „kulturą dietetyczną” — systemowi przekonań, który zrównuje chudość, muskularność i określone kształty ciała ze zdrowiem i cnotą moralną, promuje utratę wagi i przekształcanie ciała jako środek osiągnięcia wyższego statusu, demonizuje niektóre produkty spożywcze i grupy żywności, jednocześnie podnosząc innych i uciska ludzi, którzy nie pasują do jego rzekomego obrazu zdrowia., Wielu z nas uczy się tego sposobu myślenia już w dzieciństwie, wystawiając scenę, aby obwiniać siebie, gdy dieta zawodzi i czujemy się całkowicie niezrównoważeni wokół jedzenia, i czuć wstyd z powodu jedzenia, które jest napędzane przez ” zwykłe emocje.”
innym powodem, dla którego jedzenie emocjonalne dostaje zły rap, jest to, że ludzie mają tendencję do jedzenia więcej słodyczy, skrobi i innych demonizowanych potraw, gdy są zestresowani. Te pokarmy są czasami opisywane jako „uzależniające”, jak kokaina., Być może słyszeliście, że po prostu nie możemy kontrolować siebie wokół nich, ponieważ rozświetlają centra przyjemności w naszych mózgach. Ale jest to prawdopodobnie wynik ograniczenia, a nie uzależnienia. Przegląd literatury naukowej z 2016 roku badający tak zwane uzależnienie od cukru wykazał, że u ludzi nie ma przekonujących dowodów na poparcie przekonania, że cukier uzależnia. Chociaż istnieją badania, które znajdują dowody zachowań podobnych do uzależnień, zazwyczaj nie uznają, że deprywacja (poprzez sporadycznie ograniczony dostęp do cukru) może być w rzeczywistości kluczowym czynnikiem tych zachowań., Wyniki badań na zwierzętach wskazują, że zachowania podobne do uzależnień wokół cukru występują tylko wtedy, gdy zwierzęta mają przerywany dostęp do cukru-nie wtedy, gdy mogą jeść tyle, ile chcą w dowolnym momencie. Tylko wtedy, gdy zwierzęta są okresowo pozbawione cukru, jedzą w sposób, który może wyglądać lub czuć się „uzależniający.,”
zwolennicy teorii „uzależnienia od cukru” często twierdzą, że wysoce przetworzona żywność została zaprojektowana w celu osiągnięcia idealnego „punktu rozkoszy” słodyczy, który sprawia, że nieodparte centra nagród w naszych mózgach. Ale badania wykazały, że długoterminowi dietetycy doświadczają znacznie większej aktywacji regionów mózgu związanych z nagrodą za żywność w odpowiedzi na słodkie potrawy. Mózgi nie-dietetyków wydają się być stosunkowo nieoznaczone cukrem.,
poza tym idea „błogości” związanej z jedzeniem jest błędna. Nie ma nic złego w jedzeniu dla przyjemności. W rzeczywistości istnieją dowody na to, że ludzie, którzy pozwalają sobie jeść, co chcą, cieszą się jedzeniem i są mniej zaniepokojeni odżywianiem, mają lepsze spożycie składników odżywczych niż dietetycy. Po części może to być spowodowane tym, że osoby niebędące dietą spożywają większą różnorodność żywności (pozytywny wskaźnik żywieniowy) niż osoby odchudzające.
dla tych, którzy uważają się za zjadaczy emocji, ważne jest również znalezienie dodatkowych sposobów radzenia sobie z trudnymi emocjami., To nie znaczy, że musisz przestać zwracać się do jedzenia dla komfortu, wcale nie; chodzi tylko o dodanie więcej umiejętności radzenia sobie, abyś czuł się lepiej przygotowany do radzenia sobie z życiem. Zamiast „iść robić na drutach w kącie zamiast jeść”, sugerowałbym, ” może zadzwonisz do przyjaciela po tym, jak skończysz ciasto z dyni?”
o tej porze roku często słyszymy refren, że powinniśmy skupić się na ludziach, a nie jedzeniu, podczas świątecznych posiłków. Niektórzy nawet zalecają jedzenie zatwierdzonej przez dietę przekąski w domu wcześniej, aby uniknąć „kuszenia” przez wszystkie pyszne smakołyki, które czekają., Ale to pozbawia nas nieodłącznej przyjemności, jaką mogą przynieść specjalne świąteczne potrawy — podczas uroczystości, które są radosne wokół i tak, w nieuniknione dni, kiedy cieszymy się ciastem bardziej niż naszymi krewnymi.
Christy Harrison jest zarejestrowaną dietetyczką i autorką nadchodzącej książki „Anti-Diet: Odzyskaj swój czas, pieniądze, dobre samopoczucie i szczęście dzięki intuicyjnemu jedzeniu”, z której ten esej jest adaptowany.
The Times zobowiązuje się do publikowania różnorodnych listów do redakcji. Chcielibyśmy usłyszeć, co myślisz o tym lub którymkolwiek z naszych artykułów., Oto kilka wskazówek. A oto nasz e-mail: [email protected] Facebook, Instagram (@NYTopinion) i Twitter (@NYTopinion).
śledź sekcję opinii New York Timesa na Facebooku, Twitterze (@NYTopinion) i Instagramie.