Po śmierci mojej mamy znajomy powiedział mi, że zamierzam zacząć szukać dimes. Moja początkowa (i zrozumiała) odpowiedź brzmiała: „co?”Wyjaśniła mi, że dimes zaczynają pojawiać się na naszej drodze, gdy ukochana osoba opuści nasze życie. Ktoś powiedział jej to samo, kiedy zmarła jej mama, a potem zaczęła je wszędzie widywać.,
To był piękny sentyment i bardzo spodobał mi się ten pomysł, ale byłem sceptyczny, że znajdę jakieś własne – nie mogłem sobie przypomnieć, że znalazłem je w przeszłości – a nawet gdybym to zrobił, czy miałoby to na mnie jakiś wpływ? To tylko dziesięciocentówka.
byłem oficjalnie 'dime after death'.
To nie było nawet dwa dni później i znalazłem jeden. Samotny lśniący grosz u moich stóp, kiedy wysiadłem z samochodu na parkingu. Hm. Było miło. Następnego dnia znalazłem jeden w rogu windy., Wtedy, w ten weekend, facet, z którym się umawiałam był w domu. Kiedy miał mi coś powiedzieć, zobaczyłem dziesięciocentówkę siedzącą na krawędzi mojego kredensu. Zastanawiałem się, czy go tam umieścił. Kiedy zapytałam go, co ma zamiar powiedzieć, powiedział mi, że myśli, że jego siostra (która zmarła) naprawdę mnie polubi.,
Historia ciąg dalszy
Oficjalnie byłem „dziesięciocentówką po śmierci”.
po cichu zaczęłam życzyć sobie, żeby Grosz był na mojej drodze. Do nikogo w szczególności-tylko powietrze i wszechświat. „Proszę, dzisiaj, pozwól mi znaleźć jeden.”Dało mi to dziwne poczucie bezpieczeństwa i poczucie bycia obserwowanym.,
Kiedy zacząłem o tym mówić, to było niesamowite, jak wiele osób powiedziało mi, że znajdują również dimes. Zastanawiałam się … czy to naprawdę pochodzi zza oceanu, czy jest to coś, co manifestujemy, żebyśmy nie czuli się samotni? Tak czy siak, czy to ma znaczenie?
postanowiłem zajrzeć do Google, żeby zobaczyć co jest grane.
„ktoś lub coś próbuje zwrócić twoją uwagę. Przodkowie, duchy, przewodnicy lub zmarli bliscy chcą, abyś wiedział, że o Ciebie dbają., Liczba 10 symbolizuje okrąg, więc grosz może oznaczać spełnienie, jedność lub nadchodzące pełne koło.”
Historia ciąg dalszy
I ' ve znalazłem je w najbardziej przypadkowych miejscach. Jeden grosz u stóp naszego ogrodu. Po dziesięciocentówce w torebkach każdej z dziewczyn, które przysięgały, że tam nie włożyły. Jeden siedzi pod sznurkiem ukelele mojej córki., Podczas wędrówki, wspinając się z jaskini, położyłem ręce na ziemi pokrytej patykami i liśćmi… i bam! Dime w lesie.
ale to było to, że w Dzień Matki wszyscy staliśmy wpatrując się w siebie z otwartymi ustami. Wiosna powoli zaczynała, ale słońce świeciło, więc postanowiliśmy wybrać się na spacer. Ścieżka wzdłuż brzegu jeziora była zajęta – myślę, że mama innych również chciała zaczerpnąć świeżego powietrza. Jedna z moich córek poprosiła o zejście na skały., Są trochę szorstkie w postrzępionym i dobrze, skalistym rodzaju sposób, i było bardzo jasne, że nikt nie spaceruje tam, ale postanowiłem być zabawy i trochę przygody. Kiedy zeszliśmy na wielką skałę pochyloną w kierunku wody, na dosłownej niezrównanej ścieżce-oto ona, lśniąca w słońcu.
przechodzę przez fazy, w których nie znajduję żadnych przez długi czas, a następnie, gdy najbardziej tego potrzebuję, znajdę je regularnie. Czasami są stare i trudno je zobaczyć, a czasami są błyszczące i nowe i bezpośrednio na mojej drodze., Tak więc, jak to jest w życiu, są chwile, kiedy rzeczy są oczywiste i jasne, a inne dni, kiedy muszę trochę poszukać.
więc do mojego pytania: czy to naprawdę ma znaczenie? Skłaniam się ku temu, bo mogę ci powiedzieć z bezpośredniego doświadczenia, że naprawdę przyjemnie jest wierzyć.
podziel się przyjemnością