wiele zmian w tożsamości religijnej w Stanach Zjednoczonych w ciągu ostatnich kilku lat miało miejsce wśród „nones”, w szczególności Amerykanów, którzy identyfikują się jako agnostycy lub jako „nic szczególnego”.”Ale chrześcijański krajobraz nie pozostał w międzyczasie statyczny.,
choć naukowcy od dawna zastanawiali się, czy Stany Zjednoczone podążą za nurtem laicyzującym, który występuje w większości Europy, największe zmiany wśród wierzących nastąpiły w chrześcijaństwie, a nie poza nim.
Trzy fale Cooperative Congressional Election Study (CCES)—który badał te same osoby w 2010, 2012 i 2014, i rozpoczął się z 9,500 respondentów-ujawnia, jak niewielu katolików i protestantów zmieniło przynależność i ilu przeniosło się z jednej denominacji (lub nieominacji) do innej.,
w tym okresie katolicy pozostawali dość przywiązani do swojej tradycji; byli o połowę bardziej skłonni do zmiany swojej przynależności niż Amerykanie: 8,8 proc.vs. 18,9 proc. Kiedy katolicy się zmieniają, w dużej mierze zmieniają się w kierunku braku wiary, a 6,4% przechodzi na agnostyka, ateistę lub ” nic w szczególności.”
dla katolików przejście do innej tradycji religijnej jest niezwykle rzadkie. Z 2112 katolików w próbce CCES pozostało mniej niż 50: 39 zostało protestantami, 6 stał się chrześcijanami prawosławnymi, a 3 stał buddyści.,
próbka Katolicka spadła o 1 procent między 2010 a 2014, choć nie sugeruje to spadku katolicyzmu jako w całości. (Dane te obejmują tylko osoby, które przełączyły się na katolicyzm lub z niego odeszły jako dorośli, i wykluczają wskaźniki urodzeń lub zgonów, które również mają ogromny wpływ na całkowitą liczbę wyznawców.,)
protestanci—największa tradycja religijna w USA, stanowiąca 42 procent Amerykanów w panelu CCES z 2010 roku—wykazują podobne wzorce do swoich katolickich odpowiedników.
protestanci w dużej mierze pozostają protestantami, ustępując w podobnym tempie jak katolicy w okresie czterech lat: 8,8 proc. vs. 9,1 proc. Zdecydowana większość tych, którzy opuszczają Protestantyzm, również staje się nones. Z tych, którzy zidentyfikowali się jako protestanci w 2010 roku, 7,4 procent stał się nie do 2014 roku, z 5,7 procent identyfikujących się jako nic w szczególności.,
Liczba protestantów, którzy przeszli na inną tradycję religijną jest minuskułowa. Spośród ponad 4000 protestantów tylko 32 stało się katolikami, 7 stał się buddystami, a mniej niż 5 stał Mormonów, Żydów, muzułmanów i Hindusów.
chociaż ogólnie protestantyzm pozostaje stosunkowo stabilny, istnieje ogromna ilość turbulencji wewnątrz protestantyzmu.,
podczas gdy Kościół katolicki jest zasadniczo zjednoczony, protestantyzm jest podzielony na gąszcz denominacyjnych tradycji, pomiędzy którymi Amerykanie mogą się przełączać. CCES wymienia 13 podgrup protestanckich; niektóre, jak „luteranie”, składają się z wielu denominacji.
około 16 procent wszystkich protestantów, którzy pozostali protestantami, faktycznie zmieniło podgrupy w ciągu czterech lat badania., Wraz z 9% protestantów, którzy odeszli, oznacza to, że około jeden na czterech protestantów w 2010 r. miał inną przynależność do 2014 r.
poza Baptystami (22,9% protestantów) drugą co do wielkości denominacją jest w rzeczywistości żadna denominacja (18,2%). Więcej protestantów identyfikuje się jako nieinternatywnych—stosunkowo niedawne zjawisko w historii Kościoła-niż metodyści (14,8%) czy luteranie (11,8%). Żadna inna denominacja protestancka nie stanowi więcej niż 7% ogólnej tradycji protestanckiej.,
nawet bez śledzenia ruchu do lub z określonych denominacji, takich jak Południowa Konwencja Baptystyczna lub Zjednoczony Kościół Metodystyczny, dane CCES pokazują ogólne trendy w zamianie wewnątrz protestanckich. Duża część działalności skupia się wokół kościołów nieinternatywnych.
wśród największych affiliacji nie tylko nieominacyjne chrześcijaństwo, ale także najwyższe wskaźniki dezercji.,
protestanci Bezwyznaniowi częściej niż protestanci w innych tradycjach zmieniali swoją tożsamość w okresie czteroletnim. W 2010 roku około 24 procent tych, którzy twierdzili, że nie są związani z narodem, zmieniło się—około dwukrotnie zmienność wśród Baptystów i Metodystów (odpowiednio 12% i 12,9%) i prawie trzykrotnie więcej niż wśród luteran i biskupów (po 8,6%) w tym samym okresie.,
główne rodziny denominacyjne, które miały najniższą liczbę defekcji, były tradycyjnymi tradycjami głównymi, podczas gdy chrześcijaństwo bezwyznaniowe—prawie zawsze uważane za ewangeliczne—miało największą liczbę defekcji.
Jeśli prawie jedna czwarta nieomincjonalnych chrześcijan migruje do innych tradycji protestanckich, gdzie się kończą? Odpowiedź nie jest prosta. Spośród 25 procent, którzy wyjeżdżają, baptyści otrzymują około 6.,1 procent przełączników. Kolejnym najczęstszym posunięciem jest to, aby chrześcijanie bezwyznaniowi byli jeszcze bardziej niejasni. 5,6 proc. wybiera „żadnego z nich” w badaniu CCES.
najlepszym wyjasnieniem dla tego wzoru jest to, ze wielu Nieomincjonalnych chrzescijan zdaje sie wiedziec, ze sa protestantami, ale nie sa tak wiedza o tym, jakiego rodzaju protestantyzmu twierdzic. Z powodu tego zamieszania wiele z najbardziej nieszkodliwych opcji w ankiecie, z „nieinteresownymi” chrześcijanami i” żadnymi z nich ” wyłaniającymi się jako prawdopodobnymi wyborami.,
protestanckie chrześcijaństwo wygląda ogólnie stabilnie, z ponad 9 na 10 protestantów pozostaje w ten sposób przez lata. Ale ogromna wśród migracji utrzymuje się pod powierzchnią, szczególnie wychodząc z nieomincjonalnego chrześcijaństwa.
mimo, że wiele z największych kościołów w USA wyłoniło się jako nieoznakowane w przynależności, tradycja ta nie była w stanie chronić swoich granic i tożsamości., Kolega politolog Paul Djupe napisał o niektórych możliwych wadach nieomincjonalnego chrześcijaństwa, w tym o tym, jak ruchowi brakuje struktury organizacyjnej, aby działać w skoordynowany sposób.
popularność tożsamości bezinteresownej świadczy o malejącej „lojalności wobec marki” wśród osób religijnych. Chociaż jest możliwe, że tendencja jest jedynie błędem ankiety: osoby wybierają chrześcijaństwo bezdenominacyjne jako łatwy wybór spośród opcji na liście. Może to służyć jako słowo przestrogi dla tych, którzy prowadzą kościoły bezwyznaniowe., Chociaż ułatwienie jednostkom przystąpienia do Zgromadzenia bezwyznaniowego może prowadzić do dramatycznego wzrostu członkostwa w kościele, te słabe więzi mogą również obniżyć barierę dla osób do opuszczenia.
Ryan P. Burge jest instruktorem Nauk Politycznych na Eastern Illinois University. Jego badania pojawiają się na stronie Religia w miejscach publicznych.