Norman Greenbaum, „Spirit In the Sky” (Polski)


Jeśli zawsze myślałeś, że Norman Greenbaum ' S 1969 Hit „Spirit In the Sky” miał nieskazitelne niebiańskie poczęcie, byłbyś tylko w połowie racja. Faktyczna Inspiracja pochodziła od kowbojów i Indian, Portera Wagonera i fikcyjnego kaznodziei.

„oglądałem Portera Wagonera w telewizji, kiedy mieszkałem w L. A., i mniej więcej w połowie swojego występu, zawsze śpiewał piosenkę w stylu gospel, i śpiewał piosenkę o kaznodziei, który wyjechał na wakacje”, powiedział Greenbaum, 70, niedawno ze swojego domu w Bay area. „Moje credo zawsze było, mogę to zrobić.”Więc Greenbaum, który przyznaje, że nie miał dużego doświadczenia z chrześcijaństwem, miał inspirację opartą na oryginale Wagonera z 1968 roku,” Pastor jest nieobecny na wakacjach.”Opowieść wagonera dotyczy żmudnej wędrówki starca do jego domu modlitwy, tylko po to, aby znaleźć znak przybity do drzwi, mówiący, że Kościół jest zamknięty, ponieważ pastor jest na wakacjach., To po prostu rozdziera chłopca, powodując, że głośno zastanawia się, czy ktoś słyszał o Szatanie, który bierze wakacje i zamyka drzwi piekła. Jak święty człowiek może porzucić swoje czułe jagnięta? Zastanawia się, czy kiedy przyjdzie jego kolej, znajdzie na złotych drzwiach notatkę: „Jezus nieobecny na wakacjach / niebo zamknięte do powrotu.”

Greenbaum galopował na zachód słońca. „Po części, gdy oglądałeś westerny, banici zawsze chcieli umrzeć w butach.”Więc połączył kowbojski sposób z indiańskimi spostrzeżeniami., „Natknąłem się na indyjską kartkę z życzeniami Hopi, która miała totem i ducha na niebie, a która utkwiła w tylnej części mojej głowy i wszystko po prostu się połączyło, część Indyjska i część Porter Wagoner.”

ale w trakcie wędrówki do nieba, aby spotkać się ze swoim duchowym przewodnikiem, Greenbaum przypadkowo natknął się na gorliwych chrześcijan. „Wziąłem trochę flack przez niektórych ultra religijnych, prawicowych wierzących, którzy nie mogli uwierzyć mi, z żydowskiego pochodzenia, napisaliby taką piosenkę, był bluźnierczy, lub zrobił to jako żart,” mówi., Była to niezwykła rockowa piosenka, kiedy jedyną inną wzmianką o Jezusie w rocku był utwór The Doobie Brothers ” Jesus Is Just All Right With Me.”

jednak to nie tematyka czy tonacja sprawiły, że najbardziej spodobał mu się tekst.

„I' ve never been a sinner/I 've never sinned” jest tym, co dostało niektóre chrześcijańskie prawo wycia.

„chyba tak, bo gdybym był chrześcijaninem i pisał z tego nastawienia, powiedziałbym: „byłem grzesznikiem” – mówi Greenbaum. „Ale ponieważ nie miałem takiego wychowania, nigdy nie przyszło mi do głowy, że to było złe.,”

ale niektórzy artyści, którzy coverowali piosenkę od tego czasu, najwyraźniej czuli się nieswojo z tymi tekstami i dostosowali je. Nawet łowcy głów z Kentucky zmienili to na „Yes I' ve been a sinner/ Yes I ' ve sinned.””Tak zrobili”, przyznaje Greenbaum. „Rozmawiałem z jednym z nich. Są religijni.”

the Blind Boys of Alabama, którzy nagrali piosenkę z Charliem Musselwhite ' em na harfie i Davidem Hidalgo na gitarze z Los Lobos 's Atom Bomb w 2005 roku i nadal wykonują ją w ich live show zmienili ją na” I 've been a sinner, you know I' ve sinned.,”

a potem jest over the top psychodeliczny makeover przez Angielski Dr. And The Medics, który uderzył numer 1 w ’86 na angielskich listach przebojów rock z frontman Clive Jackson w makijażu Kabuki wyglądając jak upiorna wersja KISS.

ale najbardziej dziwaczna okładka należy do Williama Shatnera z 2011 roku. – Oooh to-jęknął Greenbaum. „Chcieli, żebym zaśpiewał na tym. Nie mogłam się do tego zmusić. Myślałem o tym przez kilka miesięcy. Próbowali mnie do tego zmusić. Po prostu nie mogę, nie mogę spieprzyć sobie życia. Po prostu nie mogę tego zrobić.,”

chociaż odrzucił propozycję występu z Shatnerem i Peterem Framptonem, piosenka pojawiła się ponownie w mało prawdopodobnym miejscu, ku konsternacji rodziny i przyjaciół. Podczas niedawnej wizyty z synem, który mieszka na Alasce, wraz z grupą przyjaciół odbył wycieczkę samolotem jednym z samolotów, które lądują na lodowcach milę w górę góry. „Jesteśmy na pustkowiu, w połowie tej góry, a ponieważ wciąż mam w sobie tę głupią smugę, powiedziałem:” człowieku, to jest jak kosmos!, Wyciągnąłem I-phone i zacząłem grać w wersję Williama Shatnera, bo jedyne o czym mogłem myśleć to Star Trek. I wszyscy mówią: „Norman! Wyłącz to! Rujnujesz nasze doświadczenia.””

poza tym doświadczenia Greenbauma z „duchem” były przyjemne. Był na tyle bystry, że w latach 60. wybrał producenta Erica Jacobsena (Lovin' Spoonful), który załatwił mu kontrakt płytowy z Warner Brothers i z którym od tamtej pory jest partnerem. „Jeśli pytasz, czy zostałem oszukany, jak niektóre zespoły z tamtych czasów, odpowiedź brzmi nie”, mówi Greenbaum., „Zawsze mieliśmy uczciwe i bardzo dobre relacje.”

jego piosenka pojawiła się w ponad 50 filmach, 15 reklamach i kilku programach telewizyjnych. „To był jeden hit cud”, mówi Greenbaum. „Po tym wszystkim wszystko się rozpadło, mijały lata. Grałem przez długi czas, potem nie mogłem już tego robić, to było po prostu zbyt dziwne. Potem nagle dostał się do filmu, potem do innego filmu, potem do reklamy, i to wciąż trwa.,””Spirit” został niedawno zaprezentowany w Lovelace, a na tym jest koniec, pocierając łokcie na soundtracku z Snoop, Funkadelic i Whitney Houston.

nie tylko tekst pomógł piosence sprzedać się w dwóch milionach egzemplarzy. Greenbaum stworzył rozpoznawalny gitarowy riff, który przetrwał próbę czasu, którego nie da się łatwo powielać. Nie użył pedału do psychodelicznego szumu kosmicznego otwierającego utwór. Przyjaciel zbudował fuzz box bezpośrednio w korpusie Telecastera Greenbauma, a gitarzysta przepuścił go przez zabytkowy wzmacniacz lampowy, Fender Twin Reverb., – A ja wybrałem palcem-mówi Greenbaum – i to sprawiło, że notatki bardziej dzwoniły.”Mówi, że technicy gitarowi spekulowali od lat, że przerzucił Głośniki lub zrobił inne studyjne hoodoo, ale mówi, że to nie tak ,to było po prostu” proste małe urządzenie fuzz o długości około 3 cali, wsadziło dziurę w gitarze, włożyło przełącznik i baterię.”Mówi, że to praktycznie niemożliwe, aby odtworzyć dźwięk tego pudła fuzz:” niestety, zepsuł się i nie można go znaleźć. więc to jest jak, to jest szkoda, ” mówi z sarkastycznym śmiechem, który pozwala wiedzieć, że on nie myśli, że to jest złe w ogóle.,

jak na ironię to nie jego teksty chcą być zapamiętane. „Nie głaszcząc się zbytnio, myślę, że zasłużenie należę do pierwszej dziesiątki gitarowych riffów wszech czasów” – mówi. „Jest rozpoznawalny z pierwszej notki, a to wielkie osiągnięcie. Ludzie piszą do mnie, spędzają czas na karaoke lub w barze, i mają nazwę Konkursu Piosenki, i ludzie zgadują to w jednej nucie. To Duch na niebie. To po prostu świetny dźwięk, przechodzący z pokolenia na pokolenie.”

Share

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *