Steve Jobs (Polski)

i oczywiście jest sam Fassbender, który w żaden fizyczny sposób nie przypomina Jobsa, ale raczej ucieleśnia jego popęd, niepokój. Fassbender nigdy nie stronił od grania uszkodzonych lub trudnych postaci— „wstyd”,” 12 Years a Slave”, nawet prequeli” X—Men ” jako młody Magneto-ale tutaj ma dodatkowe wyzwanie odegrania poważanej, prawdziwej postaci na przestrzeni 14 lat, od długich włosów i muszki po okulary i dżinsy taty., On nigdy nie wzdryga się od aroganckich i odpychających elementów zachowania tego człowieka, ale jest intensywność jego obecności i bezpośredniość w jego oczach, które sprawiają, że nie tylko fascynujący, ale i władczy. Nie obchodzi go, czy go lubisz, a to ekscytujące.

przez to wszystko przechodzi Kate Winslet jako Joanna Hoffman, spokojna, a zarazem zdecydowana prawa ręka Jobsa i bardzo potrzebny głos rozsądku. Winslet dostaje kilka wspaniałych przemówień, które wygłasza z przekonującą mocą, całkowicie zaskakujące., Jej wymiana z Fassbenderem to najważniejsze momenty filmu i niemalże high-wire act; to trudna rzecz, która sprawia, że tak gęsty dialog brzmi bez wysiłku, ale obaj aktorzy to robią.

To super-Sorkiński Scenariusz Aarona Sorkina—pełen dobrze dobranych zwrotów i sprytnych zwrotów, które nigdy nie przychodzą nam do głowy w prawdziwym życiu. Rogen dostaje najlepszą linię pod koniec, którą poziomuje w zatłoczonym audytorium przed premierą iMac w 1998 roku: „możesz być przyzwoity i utalentowany jednocześnie. To nie jest binarne.,”Z samoświadomym pięknem i przenikliwym wglądem, to pojęcie, które definiuje cały film.

energia jest nieugięta, a aktorzy nie tylko stawiają czoła wyzwaniu, jakim jest nie tylko nadążanie za znakiem towarowym Sorkina, rat-a-tat patter, ale także zmuszanie go do śpiewania. Ponieważ jednak akcja filmu rozgrywa się niemal w całości we wnętrzach, ciągłe chodzenie i mówienie korytarzami, schodami w górę i w dół oraz wejściem i wyjściem z drzwi, jest niemal parodią stylu Sorkina, który widzieliśmy, gdy „zachodnie skrzydło” było na szczycie.,

dzięki typowo kinetycznemu kierunkowi Boyle ' a „Steve Jobs” z pewnością nigdy nie jest nudny. Rzadko bierze oddech i jest zapchany żargonem high-tech, ale nigdy nie czuje się ugrzęzły. Korytarze ożywają dzięki wyobraźni. Momenty z przeszłości płynnie przecinają się i informują o teraźniejszości, często z nakładającymi się dialogami. A blask świateł i grzmoty tłumów mogą być tak wszechogarniające, sprawiają, że czujesz się, jakbyś tam był: nad przepaścią przyszłości.

Share

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *