wraz z rozwojem nowego oprzyrządowania, sama procedura testowa została również znormalizowana. Poprzez „chodzenie” potencjalnej sondy w kierunku bieżącej sondy i wykresowanie pomiarów użytkownik końcowy mógł opracować profil, który niezawodnie wskazywał rezystancję elektrody uziemiającej. Ta procedura testowa jest inaczej znana jako metoda „upadku potencjału” i jest opisana przez ANSI / IEEE „Przewodnik do pomiaru rezystywności Ziemi, impedancji gruntu i potencjałów powierzchni Ziemi systemu ziemskiego” (Standard ANSI/IEEE 81).,
różne inne popularne metody badań, takie jak nachylenie, reguła 62% i przecinające się krzywe, wszystkie zostały zaczerpnięte z metody upadku potencjału (rys. 1), z niewielkimi modyfikacjami w celu radzenia sobie w szczególnych sytuacjach lub poprawy wydajności. Jednak wszystkie te metody wykorzystują to samo oprzyrządowanie. Dobrą wiadomością jest to, że oprzyrządowanie to zostało stale ulepszone pod względem wygody, bezpieczeństwa, łatwości obsługi, dokładności i dostępnych funkcji.
, W ciągu ostatniej dekady na rynku pojawiła się nowa technologia w postaci testera uziemienia zaciskowego. To urządzenie testujące zostało opracowane specjalnie w celu poprawy szybkości i wygody testu naziemnego. Spadek potencjalnego testu może być pracochłonny i czasochłonny. Nawet celowe metody nadal wymagają ciągnięcia przewodów i napędzania sond. Tester clamp-on stanowił kwantowy skok wygody. Po prostu zaciśnij go nad prętem uziemiającym i zrób odczyt. Jednak ta wygoda jest zarówno zaletą, jak i wadą dla użytkownika końcowego.,
prawidłowo rozumiany Tester gruntu może być niezbędnym narzędziem. Ale jego prostota może również prowadzić do kłopotów. Wielu użytkowników końcowych ma tendencję do zaciskania wokół dowolnego wygodnego punktu i odbierania odczytu bez pytania. W rezultacie metoda ta stała się niepożądana przez niektórych w branży. Aby być skutecznym, użytkownik tego urządzenia testowego musi być świadomy jego zasady działania, gdzie będzie działał i nie będzie działał, oraz zastosowań, dla których należy stosować tylko tradycyjne metody.
podejście zaciskowe (rys., 2) wywodzi się z pierwotnej procedury „skrótu” (tj. metody” 2-punktowej „lub” martwej ziemi”). Test na skróty wykonuje się po prostu łącząc urządzenie testowe między elektrodą testową a odległym uziemieniem, a następnie mierząc rezystancję pętli. Metoda jest łatwa, ale traci dokładność, ponieważ wszystkie pozostałe elementy w pętli są częścią pomiaru. Jest obarczona niebezpieczeństwem niedokładności, ponieważ zdalna sonda musi mieć znikomy opór, co może nie mieć miejsca., Test clamp-on pozwala uniknąć tego problemu, polegając na wielu ścieżkach powrotnych, które są równoległe do siebie. Zgodnie z Prawem równoległych oporów opór powrotny praktycznie anuluje się, a tester mierzy tylko opór gleby.
gdzie zwykle
szczęki testera zaciskowego zawierają dwa uzwojenia. Po zaciśnięciu nad prętem uziemiającym i zasileniu, CT w testerze indukuje prąd testowy w obwodzie za pomocą sprzęgła elektromagnetycznego., Prąd przemieszcza się przez glebę i powraca do pręta (ale co ważniejsze szczęki testera), wypełniając w ten sposób obwód przez wszystkie dostępne podstawy systemu. Ponieważ na przykład wiele równoległych terenów użytkowych jest zwykle obfitych, ich całkowita oporność jest znikoma, a test mierzy głównie oporność gleby interweniującej. Tester dokładnie mierzy przepływ prądu, a drugie uzwojenie w szczękach wyczuwa spadek napięcia wokół pętli. Prawo Ohma robi resztę.,
tester zaciskowy może znacznie zaoszczędzić czas, ale w przeciwieństwie do tradycyjnego trzypunktowego odpowiednika, nie może być stosowany wszędzie. Tester zaciskowy nie powinien być używany w następujących sytuacjach:
-
Uruchom nowe podstawy, ponieważ nie będą one jeszcze podłączone do zasilania sieciowego, a tym samym nie istnieje ścieżka powrotna dla prądu testowego.
-
pomiar rezystywności gleby( właściwości przewodności elektrycznej gleby); wymaga to zastosowania testera czteropłaszczyznowego.,
-
Przetestuj każdy złożony system gruntowy, w którym istnieje metalowa pętla; prąd testowy powróci przez metal i nie zostanie wciśnięty do gleby. Należą do nich systemy, takie jak Podstawy pierścieniowe, przeciwwagi, podstawy podstacji i różne inne wielokrotne wzajemnie połączone systemy naziemne.
-
wykonać dowolny test, w którym Klient lub strona trzecia wymagają zgodności ze standardem referencyjnym; metoda badania zaciskowego nie została włączona do żadnej niezależnej normy.,
z drugiej strony możesz użyć testera zaciskowego do:
przed około 15 laty podstawowa Metodologia badań naziemnych pozostała zasadniczo niezmieniona, ponieważ została opracowana na początku XX wieku. Użytkownik końcowy użyłby instrumentu testowego i sond, aby najpierw wstrzyknąć prąd do ziemi między elektrodą testową a zdalną sondą, zmierzyć spadek napięcia spowodowany przez glebę do wyznaczonego punktu, a następnie użyć prawa Ohma do obliczenia rezystancji., Początkowo stosowano oddzielne źródła prądu i Woltomierze, a obliczenia były wykonywane ręcznie. Wkrótce na scenie pojawiły się dedykowane przyrządy do badań naziemnych, aby zmniejszyć błąd operatora i zwiększyć szybkość i wydajność testu.
-
Przetestuj zainstalowane grunty bez konieczności odłączania ich od systemu zasilania mediów.
-
Przetestuj dowolną konfigurację elektrod uziemiających, w której istnieje ścieżka powrotna zawierająca ziemię.
-
Sprawdź odporność pojedynczego pręta w serii lub tablicy.,
-
jednocześnie wykonaj test wiązania przewodu uziemiającego (niezbędny do ukończenia ścieżki powrotnej).
-
Sprawdź przepływ prądu do masy dla bezpieczeństwa operatora i daj przegląd dynamiki systemu uziemienia.
dolna linia. Patrząc na szerszą perspektywę, oba rodzaje testów-tradycyjne i zaciskowe-mają wyjątkowe zalety. W żadnym wypadku nie są to konkurencyjne lub wzajemnie wykluczające się technologie. Aby ich efektywne wykorzystanie, musisz zrozumieć ich różnice., Samo zaciśnięcie do dowolnego dostępnego punktu w elektrycznym systemie uziemienia nie stanowi skutecznego badania gruntu. Dobrze wyposażony program badań naziemnych wykorzysta obie technologie.
Jowett jest starszym inżynierem aplikacji w Megger, Valley Forge, Pa.