The”Chemical of Love” (Polski)

afrodyzjak historia czekolady jest starożytna, sięga aż do 1519 roku i pierwsza wizyta hiszpańskiego odkrywcy Hernando Cortesa w Meksyku. Cortes bardzo mu się tu podobał, w szczególności Aztecka księżniczka Dona Marina. Najwyraźniej uczucie zostało zwrócone, ponieważ księżniczka wprowadziła Cortesa do napoju zrobionego ze strąków drzewa, które Aztekowie nazywali „chocolatl” lub ” pokarm bogów.,”Mikstura była również spleciona z suszonymi papryczkami chili i, jak powiedziała Dona Marina,” stymulowała miłosne przygody.”

Cortes musiał być pod wrażeniem efektów, ponieważ po powrocie do Hiszpanii przedstawił cesarzowi Karolowi V próbkę kakao, jak dziś nazywamy substancję. W ciągu kilku lat Europejczycy oddawali się czekoladzie i śpiewali jej pochwały. Wszyscy oprócz zakonnic, które są; zabroniono im spożywać przyjemności czekolady ze względu na potencjalne konsekwencje. Ale niestety, czekolada nie ma właściwości afrodyzjak!, Mit można przypisać obecności ogólnych stymulantów w czekoladzie, takich jak kofeina, teobromina i anandamid. Fenyloetyloamina( PEA), substancja podobna do amfetaminy, która została uroczo oznaczona jako „substancja chemiczna miłości”, jest najlepszym przykładem połączenia miłość-czekolada, ponieważ wykazano, że ludzie zakochani mogą rzeczywiście mieć wyższy poziom grochu w mózgu, co wynika z faktu, że ich mocz jest bogatszy w metabolit tego związku. Innymi słowy, ludzie walący się w gardle miłości sikają inaczej niż inni.,

tak więc cała ta sprzedawana czekolada przed Walentynkami opiera się na następującym procesie myślowym:

zakochanie się wiąże się z wyższymi poziomami grochu. Czekolada zawiera groszek. Dlatego czekolada może sprawić, że się zakochamy. Prawda?! Źle.

Share

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *